Hekatomba

Wisła opada, do rekordowych stanów, a małże mają tylko po jednej nodze. Wiele z nich nie zdoła na niej doczłapać do miejsca, gdzie wciąż jest nurt. Wtedy giną niechybną śmiercią, jak tu, na brzegach wysychającego jeziorka po praskiej stronie.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *