Bez pomysłu.
To jest wilanowska plaża w dzień powszedni. Gdy powstała trzy lata temu, były na niej bary, leżaki i odbywały się różne imprezy. W 2012 plaża też żyła w sezonie cały tydzień. Coś zaczęło się psuć w zeszłym roku, w tym bezruch jest już prawie zupełny. Tyle, że w soboty i niedziele coś się dzieje, ale potencjał plaży jest prawie niewykorzystany.
Without concept.
This is Wilanów beach during week. When it was opened three years ago there were bars and deckchairs and they organised events. In 2012 something was happening on the beach all week. Situation worsened last year and this year almost nothing happens there. There are events on weekends but the beach’s potential is wasted almost completely.
chyba faktycznie bez pomysłu…
Tylko plaża, czy i mój wpis?
Tylko plaża;)
Bo tłumy poszły nad Wisłę. Kąpać się nie da, ale nad wodą zawsze przyjemniej (minus komary – bo są niestety :/ )
Niestety, ale dla mnie trochę za daleko